piątek, 1 marca 2013

Na dobry piątek

Przedwiośnie ma to do siebie, że nastraja nas z jednej strony optymizmem, że tuż tuż wiosna, a jednocześnie szlag człowieka trafia gdy widzi te wszystkie rozmarznięte psie kupy na trawnikach i nie tylko. Wszędzie wala się błoto, słońce nie koniecznie jeszcze chce wyleźć zza chmur i jakoś sił tak brakuje to bezwitaminowej zimie.

Receptą na zły humor jest wtedy dobry humor dzieci. O tak, nie ma to jak komplement wypowiedziany przez synka z optymizmem i oczywistością, że stanowi to siłę przekonania i napawa dumą.

Wyjeżdżamy spod przedszkolnego "parkingu" (? - do dziś nie wiem czy jest to parking przedszkolny czy jednak należący do mieszkańców pobliskiego bloku, od kiedy zostałam ochrzaniona za parkowanie  przez -mniemam- mieszkańca właśnie tego bloku). Samochód tonie w śnieżno-błotnej kałuży i silnik gaśnie. Mielę po cichu przekleństwo w ustach i próbuję dalej. Emil z całą empatią wykrzykuje:
-"Daś siobe ladę mamo!"
Jedziemy dalej i gdy jeszcze zielone światło dla samochodów pali się przyciskam nieco mocniej gaz i przejeżdżam. Ciche "uff" wydobywa się zza mojej zębnej szpary.
-"Udało Ci się mamo! Jeśieś dzielna dziecińka (czyt. dziewczynka)! Powiem Tacie, żie jeśieś dzielna dziecińka i źdążiłaś pśiejechać"! - wykrzykuje z tyłu Emil, a Staś wtóruje okrzykami radości w bliżej nieokreślonym słownictwie swoim.

Niby nic, a jednak podnosi na duchu takie wsparcie z tylnego siedzenia. Bo przecież skąd Emil mógł wiedzieć o czym myślałam prowadząc samochód? A zdawał się odgadywać moje myśli i trafiał celnie z pocieszaniem i pochwałami.
A jeszcze bardziej kolorowo się robi gdy taki synek przytula się noskiem do policzka i zachwyca urodą, a przy tym wypowiada"
-"Kofam Cię mamo".
Kolana po prostu miękną!

Na dobry piątek, dobrego humoru początek:
http://vimeo.com/22475613


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz